Przy
niedzielnej okazji – zaproszenie do krótkiej “zadumy”.
Wspaniałe refleksje , które każdy z nas może zamienić w
osobistą modlitwę...
Wyjete z Power Point (PPS) – site Sióstr Benedyktynek z Montesserrat: http://www.benedictinescat.com/montserrat/imatges/Dom14C13port.pps
(Tłumaczone
z j. Portugalskiego)
WCejnog
Już od pierwszej chwili, Jezus otacza się przyjaciółmi
i współpracownikami.
Nadejście królestwa Bożego wymaga zmiany kierunku
marszu całego ludu, to znaczy, nie może być zadaniem wyłącznie pojedyńczego
kaznodzieji.
Staje się konieczne stworzenie ruchu mężczyzn i
kobiet spośród ludu którzy, w scisłej współpracy z Nim, pomogą innym stworzyć świadomość zbawczej bliskosci Boga.
Jezus uczy że trzeba ufać wymagającej miłości Boga
i wzajemnemu poparciu wsród braci.
To czym się oddycha będąc blisko Jezusa, jest czymś
nadzwyczajnym, czymś naprawdę wyjątkowym.
Jego obecność
wypełnia wszystko.
Decydująca jest jego osoba, całe jego życie.
Żyje przebaczając, wyzwalając od zła, kochając
bezgranicznie ludzi ponad wszelkie prawa, i wskazując wszystkim że Bóg, który
chce się zamanifestować w ich życiu jest
taki: to niezgłębiona milość i jedynie miłość.
José Antonio Pagola.
“Jesus: uma abordagem histórica”
(”Jezus: spojrzenie historyczne„)
Ubóstwo
ewangeliczne
Nic nie mieć.
Nic nie nosić.
Nic nie móc.
Nic nie prosić.
I, przede wszystkim,
Nic nie zabijać;
Nic nie przygłuszać.
Jedynie Ewangelia jak naostrzony nóż.
I płacz i uśmiech w spojrzeniu.
I dłoń wyciągnięta
i silnie sciskająca.
I dane życie, cwałując konno.
I to słońce i te rzeki i ta ziemia nabyta,
dla świadków
rozpoczętej Rewolucji.
I “nic wiecej”!
Na końcu drogi mi
powiedzą:
Żyłeś? Kochałeś?
I ja, nic nie mówiąc,
Otworzę moje serce pełne imion.
Pedro Casaldáliga
O Tempo e a Espera (Czas i Oczekiwanie), 1986.
Nenhum comentário:
Postar um comentário