Święto Bożego Ciała, które w większości
krajów było obchodzone w czwartek ub. tygodnia, to dobra sposobność
aby zastanowić się nad kilkoma ważnymi pytaniami i kwestiami. Właśnie to mając
na myśli, umieszczam dzisiaj w blogu Indagações-Zapytania doskonałą, aktualną i
bardzo konkretną refleksję na temat przyczyn coraz bardziej
widocznej rezygnacji z uczestnictwa w Eucharystii (we Mszy św. niedzielnej)
przez wielu katolików. Dotyczy to przede wszystkim sytuacji w krajach
zachodnich, ale - prawdę mówiąc – dzieje się tak już w większości krajów, gdzie
notuje się coraz większe ’pustki’ w kościołach. Autorem tej refleksji jest
hiszpański katolicki kapłan i teolog José Antonio Pagola.
Moim zdaniem, wszystkie teksty pisane
przez José Antonio Pagola są szczególnie trafne i bardzo aktualne dla katolików
(i chrześcijan w ogóle) w dzisiejszych czasach.
Tekst został opublikowany przez autora
w Facebook'u.
Zachęcam do przeczytania.
WCejnog
(Tłum. z
j. portugalskiego)
Oto refleksja
Badania socjologiczne ukazują nam
dzisiaj konkretne dane, które potwierdzają, że katolicy w wielu zachodnich
krajach przestają chodzić na niedzielną Mszę św. Niedzielna
Uczta Eucharystyczna, jak to było określane na przestrzeni wieków,
dzisiaj nie jest już w stanie umacniać ich wiarę ani utrzymywać w ścisłej
łączności ze wspólnotą Jezusa.
Zaskakujące jest to, że pozostajemy
bierni widząc że Msza św. się "zatraca" i ten fakt nie
powoduje w nas żadnej reakcji. Czy Eucharystia nie jest centrum
życia chrześcijańskiego? Jak możemy pozostawać biernymi, bez
podejmowania żadnych działań? Dlaczego my - wierzący - nie wyrażamy naszego
zaniepokojenia z wiekszą siłą i bólem?
Obojętność wobec Mszy św. rośnie
nawet wśród tych, którzy są zaangażowani w odpowiedzialny sposób w liturgii,
robiąc to bezwarunkowo. Ta przykładowa wierność owych mniejszości utrzymuje
wspólnoty, ale czy Msza św. będzie w stanie utrzymać się przy
życiu tylko poprzez działania ochronne, które zapewniają wypełnianie
obecnego rytuału?
Pytania są nieuniknione: czyżby Kościół
nie potrzebował w swoim centrum bardziej żywego i wcielonego w życie ludzi
doświadczenia Uczty Pańskiej, porównując z tym, jakie ma miejsce w
obecnej liturgii? Czy dziś naprawdę dobrze sprawujemy to, co Jezus chciał
żebyśmy czynili na Jego pamiątkę?
Czy ta liturgia jaką powtarzamy od
wieków, nadal jest tą najbardziej odpowiednią liturgią, mogącą umożliwić
wiernym dzisiejszych czasów przeżywanie tego co Jezus przeżył w tamtej pamiętnej
Wieczerzy, w której się koncentruje, podsumowuje i ujawnia jak On żył
i dlaczego umarł? Czy liturgia jaką dziś sprawujemy jest
rzeczywiście tą, która najbardziej może uczynić z nas
autentycznych uczniów Jezusa, gotowych żyć dla budowania
królestwa Boga Ojca?
Dziś wydawać się może, że
nie wypada nawet mówić o reformie Mszy św. Jednakże, coraz
wyraźniejszą się staje potrzeba reformy, jeśli Kościół naprawdę
chce żyć autentycznym kontaktem z Jezusem Chrystusem. Droga będzie
długa. Dokonanie zmian będzie możliwe, gdy Kościół silniej poczuje potrzebę
pamiętania o Jezusie i będzie pragnąć żyć Jego Duchem. Należy
dodać, że nawet teraz najbardziej odpowiedzialnym
posunięciem nie jest unikanie Mszy św., ale staranie
się o prawdziwe nawrócenie do Jezusa Chrystusa.
Źródło:Facebook
Nenhum comentário:
Postar um comentário