Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał
się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało
wiele. Przyszła
też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę,
powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do
skarbony. Wszyscy
bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła
wszystko, co miała, całe swe utrzymanie». (Mk 12, 41-44)
Istnieją refleksje i komentarze biblijne, które
rzeczywiście pomagają nam odkryć i dokładnie
się przyjrzeć posłaniu, jakie Bóg nieustannie
kieruje do ludzi. Kiedy się natykamy na takie teksty,
mamy możliwość przeczytania ich i zastanowienia się nad ich
treścią. Dla nas, chrześcijan dzisiejszych czasów, jest to konkretny
sposób na szukanie właściwych odpowiedzi na wiele pytań, które
nurtują nasze życie. Właśnie do takich należą
komentarze i refleksje, których autorem jest
hiszpański kapłan i teolog José Antonio
Pagola.
Poniżej, jedna z jego krótkich, ale
bardzo konkretnych i ważnych refleksji, którą
publikuję dzisiaj w blogu Indagações-Zapytania. Jej tłem jest
biblijny tekst Mk 12: 38-44 (Ofiara biednej wdowy).
Tekst został opublikowany na internetowej stronie Instytutu Unisinos
Humanitas (IHU).
Warto przeczytać i zastanowić się nad jego treścią.
WCejnóg
Refleksja
Kontrast pomiędzy tymi dwoma sytuacjami jest
ogromny. Zaraz na początku, Jezus uprzedza ludzi w stosunku do
uczonych w Piśmie, tych ze świątyni. Ich religia jest fałszywa:
używają jej do szukania własnej chwały i do wykorzystywania tych
najsłabszych. Ludzie nie powinni ich podziwiać ani
naśladować. Następnie, Jezus widzi gest biednej wdowy i
woła swoich uczniów. Od tej kobiety mogą się nauczyć czegoś,
czego uczeni w Piśmie nigdy im nie pokażą: pełnej wiary
w Boga i bezgranicznej szczodrości.
Krytyka Jezusa skierowana
przeciw uczonym w Piśmie jest twarda. Zamiast
prowadzić lud ku Bogu i szukać Jego chwały, przyciągają ku sobie
uwagę ludzi szukając własnej chwały. Lubią
"chodzić w dostojnych szatach", oczekując od ludzi
pozdrowień i szacunku. Podczas liturgii w synagogach ‘szukają
pierwszych krzeseł” i na bankietach “zajmują
najwygodniejsze miejsca”.
Jest jednak coś, co bez wątpienia boli
Jezusa więcej niż te głupie i dziecinne zachowania,
szukające pozdrowień, zaszczytów i szacunku ze strony
innych. Podczas gdy swoimi "długimi modlitwami"
publicznie demonstrują głęboką pobożność, wykorzystują
swój religijny prestiż, żeby żyć kosztem wdów,
kosztem ludzi najsłabszych i najbardziej bezbronnych
sposród Izraela, według tradycji biblijnej.
Właśnie jedna z tych wdów, swoim
gestem, pokazuje jak bardzo jest zepsuta religia
tych przywódców religijnych. Nikt nie zwrócił uwagi na jej
gest, jedynie Jezus. Biedna kobieta wrzuciła do
swiątynnej skarbony tylko dwie drobne monety, więc Jezus
natychmiast wzywa swoich uczniów. W owym świątynnym
środowisku z trudnością mogliby znaleźć bardziej
religijne serce i większą solidarność z
potrzebującymi, niż ukazane przez tę kobietę.
Ta wdowa nie szuka żadnych
zaszczytów lub prestiżu; żyje i działa w sposób cichy i pokorny. Nie
myśli o wykorzystaniu nikogo; wręcz przeciwnie, daje wszystko, co
ma, bo inni mogą tego potrzebować. W oczach Jezusa, dała więcej niż
wszyscy inni, gdyż nie daje tego co jej zbywa, ale "ze swego ubóstwa
oddała wszystko, co miała, całe swoje utrzymanie.”
Nie oszukujmy się. Ci biedni i
prości ludzie, ale o dużych i hojnych sercach, którzy umieją kochać bez
zastrzeżeń, stanowią to, co jest najlepsze w
Kościele. Oni są tymi, co czynią świat bardziej ludzkim; tymi,
którzy naprawdę wierzą w Boga; którzy podtrzymują ducha
Jezusa pośród innych fałszywych i egoistycznych postaw religijnych.
To od tych ludzi musimy nauczyć się naśladować Jezusa. To
oni są tymi , którzy najbardziej podobni są do Jezusa.
Nenhum comentário:
Postar um comentário