Temas diversos. Observar, pensar, sentir, fazer crítica construtiva e refletir sobre tudo que o mundo e a própria vida nos traz - é o meu propósito. Um pequeno espaço para uma visão subjetiva, talvez impregnada de utopia, mas, certamente, repleta de perguntas, questionamentos, dúvidas e buscas, que norteiam a vida de muitas pessoas nos dias de hoje.

As perguntas sobre a existência e a vida humana, sobre a fé, a Bíblia, a religião, a Igreja (sobretudo a Igreja Católica) e sobre a sociedade em que vivemos – me ajudam a buscar uma compreensão melhor desses assuntos, com a qual eu me identifico. Nessa busca, encontrando as melhores interpretações, análises e colocações – faço questão para compartilhá-las com os visitantes desta página.

Dedico este Blog de modo especial a todos os adolescentes e jovens cuja vida está cheia de indagações.
"Navegar em mar aberto, vivendo em graça ou não, inteiramente no poder de Deus..." (Soren Kierkegaard)

sexta-feira, 15 de novembro de 2013

Smutna wiadomość o śmierci Ojca Jana Zasowskiego, SVD.


 O. Jan Zasowski
07/04/1950     13/11/2013

Ze smutkiem  przekazuję otrzymaną wiadomość o śmierci Ojca Jana Zasowskiego – misjonarza werbisty (ze Zgromadzenia Słowa Bożego), który pracował w Brazylii w ciągu ostatnich  ponad 30 lat.

O. Jan Zasowski zmarł dnia 13 listopada 2013 r. w Goiani, 
stolicy brazylijskiego stanu Goiás.
 Jego pogrzeb odbył sie 14 listopada w  Matrinchã, miasteczku w dalekim interiorze stanu Goiás, gdzie O. Jan pracował  w tamtejszej
 parafii p.w. Św. Łucji z Matrinchã od 2007 r.
Jego grób  pozostanie na zawsze tam, gdzie żyje jego lud.

O. Jan Zasowski był moim przyjacielem z dawnych lat, katolickim kapłanem z prawdziwie głębokim powołaniem kapłańskim i zakonnym. Był człowiekiem zachwycającym się pięknem Przyrody, z duszą prawdziwego poety. Wierny Bogu i Kościołowi, zawsze oddawał się całkowicie poleconej mu pracy w duszpasterstwie.

Jego zakonne i mysyjne powołanie, bazujące się na ideałach  Założyciela Zgromadzenia Słowa Bożego - Świętego Arnolda Janssena, zawsze na wszystkich robiło wielkie wrażenie. Od samego początku, kiedy to wstąpił do Wyższego Seminarium Misyjnego w Pieniężnie, aż do końca swego życia,  O. Jan kochał swoje Zgromadzenie całym sercem.

Jego postawa, cechująca się odwagą prawdziwego duchownego, słuchającego  przede wszystkim głosu  Boga, nie podobała się niektórym osobom co mu przyniosło dużo cierpień w ciągu jego ostatnich lat życia. Bierność i brak poparcia ze strony innych pogłębiały jeszcze bardziej jego ból. Ta sprawa pozostanie w sumieniach tych ludzi aż do dnia kiedy sam Bóg to rozstrzygnie.

Jestem pewien że teraz O. Jan zaznał  prawdziwego pokoju w wyciagniętych ku niemu ramionach Boga Ojca.
WCejnóg

Nenhum comentário:

Postar um comentário