"I powiedział im:" Jeżeli ktoś chce być
pierwszym, niech się stanie ostatnim ze wszystkich i niech wszystkim
posługuje". A potem wziąwszy małe dziecko postawił je
pośrodku nich i obejmując je swoimi ramionami, powiedział do nich:
"Kto przyjmuje, w imię moje, takie dziecko, Mnie samego przyjmuje. Ten
zaś, kto Mnie przyjmuje, nie Mnie przyjmuje, lecz Tego, który Mnie posłał.” (Mk
9, 35-37)
Poniżej, piękna refleksja, bardzo
konkretna i aktualna, której tłem jest biblijny tekst Mk 9: 30-37
(Uczniowie sperają się, który z nich jest największy).
Jej autorem jest hiszpański kapłan i
teolog José Antonio Pagola.
Tekst został opublikowany na internetowej stronie
Instytutu Unisinos Humanitas (IHU).
Zachęcam do przeczytania!
WCejnóg
(Tłumaczenie z języka portugalskiego)
Refleksja
Grupa Jezusa przemierza Galileę
idąc w kierunku Jerozolimy. Robią to dyskretnie, nie przywołując niczyjej
uwagi. Jezus chce specjalnie poświęcić się formacji swoich uczniów. Bardzo
ważne jest to, co On chce wyrzeźbić w ich sercach: Jego
droga nie jest drogą chwały, sukcesu i władzy. Wprost
przeciwnie: prowadzi do odrzucenia i ukrzyżowania, chociaż zakończy
się w zmartwychwstaniu.
Uczniowie nie mogą pojąć tego, co mówi im Jezus.
Boją się nawet Go o to pytać. Nie chcą myśleć o
ukrzyżowaniu. Coś takiego w ogóle nie wchodzi w ich plany i
oczekiwania. Kiedy Jezus mówi im o oddaniu się i o krzyżu, oni oddają
się swoim ambicjom: Kto z nich jest najważniejszym w grupie? Kto
zajmie najwyższe stanowisko? Kto otrzyma więcej zaszczytów?
Jezus "siada". Chce nauczyć ich czegoś,
czego nigdy nie wolno im będzie zapomnieć. Przywołuje Dwunastu, tych którzy są
najbardziej związani z Jego misją i woła ich bliżej siebie. Robi to, ponieważ
widzi, że oni nie trzymają się Go blisko. Aby dążyć jego śladami i upodabniać
się do Niego, muszą nauczyć się dwóch zasadniczych postaw.
Pierwsza postawa: " Jeżeli ktoś chce być
pierwszym, niech się stanie ostatnim ze wszystkich i niech wszystkim
posługuje". Uczeń Jezusa musi wyrzec się ambicji, tytułów, wyróżnień i
próżności. W Jego grupie nikt nie góruje nad innymi. Wręcz przeciwnie, powinien
zajmować ostatnie miejsce, zejść do poziomu tych, którzy nie mają żadnej
władzy ani specjalnych uprawnień. I, wtedy, być jak
Jezus, "sługą wszystkich."
Druga postawa jest tak ważna, że Jezus
pokazuje ją głębokim symbolicznym gestem. Umieszcza małe
dziecko pośrodku Dwunastu, w centrum grupy, tak żeby ci ambitni ludzie
zapomnieli o zaszczytach i wielkości, i zatrzymali swój wzrok na
małych, słabych, tych najbardziej potrzebujących obrony i opieki. Nie
zwlekając, przytula je i mówi im: " Kto przyjmuje, w imie moje,
takie dziecko, Mnie samego przyjmuje". Kto
przyjmuje "malutkiego", ten przyjmuje "największego", samego Jezusa. A kto przyjmuje Jezusa, przyjmuje
Ojca, który Go posłał.”
Kościół, który przyjmuje malutkich i
bezbronnych uczy przyjmowania samego Boga. Zaś Kościół, który patrzy
na wielkich i wiąże się z możnymi tej ziemi, wypacza Dobrą Nowinę
Boga, głoszoną przez Jezusa.
Fonte: IHU – Notícias
Nenhum comentário:
Postar um comentário