Temas diversos. Observar, pensar, sentir, fazer crítica construtiva e refletir sobre tudo que o mundo e a própria vida nos traz - é o meu propósito. Um pequeno espaço para uma visão subjetiva, talvez impregnada de utopia, mas, certamente, repleta de perguntas, questionamentos, dúvidas e buscas, que norteiam a vida de muitas pessoas nos dias de hoje.

As perguntas sobre a existência e a vida humana, sobre a fé, a Bíblia, a religião, a Igreja (sobretudo a Igreja Católica) e sobre a sociedade em que vivemos – me ajudam a buscar uma compreensão melhor desses assuntos, com a qual eu me identifico. Nessa busca, encontrando as melhores interpretações, análises e colocações – faço questão para compartilhá-las com os visitantes desta página.

Dedico este Blog de modo especial a todos os adolescentes e jovens cuja vida está cheia de indagações.
"Navegar em mar aberto, vivendo em graça ou não, inteiramente no poder de Deus..." (Soren Kierkegaard)

sexta-feira, 1 de fevereiro de 2013

“Wierzyć w Jezusa Chrystusa to iść jego drogą, żyć tak jak On żył”. Rozumieją to dzisiejsi chrześcijanie?



Jezus powraca do Nazaretu. Wielu podziwia jego słowa i jego sposób wyrażania się. Ale, tak na prawdę, wątpią: „Czy nie jest to syn Józefa, cieśli…?  Jezus wie o tym co ludzie o nim myślą. Wykazuje im ich fałsz i dumę. Dlatego grożą Mu śmiercią i wypędzają z miasta.

To wydarzenie jest opisane w Ewangelii wedlug Św. Łukasza  (4, 21-30)  i ma dużo do powiedzenia dla nas wszystkich, chrześcijan dzisiejszych czasów. Co nam może pokazać? A może, tak jak ci  ludzie z Nazaretu, myślimy że już  wiemy o nim wszystko;  że już naprawdę nikt nie ma nic nam do powiedzenia, nawet gdyby to byl On sam, syn Józefa, cieśli?

Dla tych co mają chęć “zatrzymać się na chwilę” i zrobić krótką ale głęboką refleksję na powyższy temat, umieszczam poniżej tekst komentarza, którego autorką jest M. Assun  Gutiérrez Cabriada.
Zachęcam do lektury.
 WCejnog

(Poniższe rozważanie można zobaczyć i prześledzić w formie PPS, w języku portugalskim, na stronie internetowej Sióstr Benedyktynek z Montesserrat.


Wiara chrześcijańska to naśladowanie Jezusa.
Wierzyć nie znaczy tyle “myśleć poprawnie o Jezusie”,
ale iść jego drogą, być jego uczniem,
żyć tak jak On żył.
Nie istnieje wieksza konkretna wiedza, jak poznanie 
płynące z wiary stającej się naśladowaniem.
Wracamy do historii Jezusa,
ponieważ On nadal przemienia naszą historię,
i też dlatego że On nadal nas woła,
byśmy przemieniali tę naszą historię z Nim i tak jak On.          
 José Arregi 

 
Łk  4, 21-30

 W Nazarecie, w synagodze,  Jezus,  zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich były w Nim utkwione.
 Począł więc mówić do nich: Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli.
 A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: Czy nie jest to syn Józefa?
 Wtedy rzekł do nich: Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu w swojej ojczyźnie tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum.
 I dodał: Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
 Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju;
 a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej.
 I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman.
Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem.
Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić.
On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.


W  Nazarecie, w synagodze,  Jezus,  zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł;
 a oczy wszystkich były w Nim utkwione.
 Począł więc mówić do nich: Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli.

Jezus obwieszcza, że przyszedł  wypełnić misję wszystkich proroków: głosić Dobrą Nowinę wyzwolenia osobom uciemiężonym ze wszystkich narodów.
Dobra Nowina Jezusa to  głoszenie nam Boga,  który wychodzi  nam na spotkanie, by ulżyć nam w niesieniu ciężarów i wyzwolić nas z kajdan. To Bóg leczący rany miłością miłosierną i bezwarunkową, przebaczeniem i hojnością.
Misją  Jezusa i naszą jest uzdrawiać, wyzwalać, nieść dobre wiadomości...
Jezus, również i DZISIAJ,  nadal jest Dobrą Nowiną, jest wypełnieniem wszystkich pragnień człowieka.

 A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom,
które płynęły z ust Jego. I mówili: Czy nie jest to syn Józefa?
 Wtedy rzekł do nich: Z pewnością powiecie mi to przysłowie:
 Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu w swojej ojczyźnie tego,
co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum.

Widać tu jak osoby co sądzą że  znają  Jezusa “doskonale”, nie znają Go wcale.  To cecha tych, co uważają że wiedzą już wszystko.  Taka postawa nie tylko że jest nieodpowiednia, ale ponadto uniemożliwia  poznanie i otworzenie się na to co nowe, co może zadziwic, na światło...

Pragnę poznać Jezusa więcej i lepiej, albo zadowalam się tym, co o Nim już wiem, i nic więcej?
Bliskość i zażyłość z  ludźmi uniemożliwia mi wierzyć im i doceniać ich wartość?
Jestem w stanie dostrzegać więcej niż jedynie pozorny wyglad?

Jak mieszkańcy Nazaretu, możemy ulec pokusie i próbować utworzyć Boga wedlug naszych schematów, który byłby podległy naszym oczekiwaniom, interesom i ambicjom, i który musiałby nam udowadniać swoje istnienie i moc poprzez cuda i nadzwyczajne znaki. Jezus wyrzeka się wszelkiej mocy, pysznych szat i osobistej próżności. Tak samo powinni żyć i tym się odznzczać ci, co chcą Go naśladować.

I dodał: Zaprawdę, powiadam wam:
żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
 Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza,
 kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata I sześć miesięcy,
tak że wielki głód panował w całym kraju;
 a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany,
 tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej.
 I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza,
 a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman.

Posłanie Jezusa, niosące życie, miłość, prawdę, radość, wolność i  pokój, nie jest przeznaczone jeynie dla jednej jakiejś rasy ludzi czy jednemu narodowi. Jest powszechne. Nie uwzględnia stawianych granic. Wszystkim niesie swoją propozycję wyzwolenia osób biednych, wyłączanych ze społeczności, pogardzanych... I zachęca nas byśmy  rozgłaszali  dobre nowiny, wierzyli w nie, wdrażali je w praktykę, czynili je konkretnością i życiem, ofiarując je...
Ewangelia nie unika żadnej sytuacji ludzkiego życia. Wszędzie i we wszystkich przypadkach ma być dobrą  nowiną. Czy będzie – zależy od nas.

Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem.
Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, 
na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić.
On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się.

Jezus mówi o wdowie z pogańskiego kraju; o trędowatym, również poganinie, nie przynależącym do “narodu wybranego”.  Ci co Go sluchają nie chcą się pogodzić że Królestwo, posłanie Jezusa, nadchodzi z marginesu. To już drugi raz jak Jezusowi grożą śmiercią. Za pierwszym razem – za przełożenie życia nad religię (Mk 3,6).

Kiedy jakaś osoba staje po stronie  tych, po których stronie stał Jezus, kiedy głosi i żyje ewangelią, oddaje życie – ta osoba molestuje i niepokoi tych, którzy uważają się za właścicieli prawdy, z prawem do sądzenia i potępiania, do zakazywania mówienia, do “uprzedzania” ...  W czasach Jezusa i dzisiaj.

Jezus odchodzi z takiego środowiska i odddala sie od takich osób; idzie inną drogą, kontynuuje  głoszenie swojego posłania niosącego życie i wolność.  Jego słowo napawa bezpieczeństwem, tchnie głęboką pokorą i wewnetrzną radością, odwagą duchową.
Decydujacym jest tu pracować nad teraźniejszoścą tak, by ją kształtować  według Bożych zamiarów i projektów,  i w ten sposób już dzisiaj realizować Bożą przyszłość,  w codziennej rzeczywistości ludzkiego życia.
Temu poświęcał się Jezus.

 Krzycz, proroku


Otrzymałeś zadanie od innego i silniejszego słowa.
Twoją misją jest być prorokiem, słowem Boga żywego.
Pójdziesz niosąc światło, w ciągłym oddaniu,
bo głos twój jest głosem Boga, i głos Boga nie śpi.

Idź przez świat, krzycz ludziom:
że miłość Boga nie ma granic i że głos Boga nie zanika.
Idź twoją drogą, proroku, po goracych  piachach.
Nadal siej na świecie, a pokażą się owoce.

Nie wahaj się gdy nasz głos, wobec twojego, zamilknie,
bo uciekamy przed bólem, a głos Boga nas boli.
Śpiewaj, śpiewaj, proroku,
pieśni życia i śmierci.

Nadal głoś że tutaj  jest Boże Królestwo.
Nie zatłumią twojego głosu,
i nie możesz bać się nikogo,
bo twój głos jest głosem Boga
i głos Boga nie ginie.

Emilio Matéu

 



Nenhum comentário:

Postar um comentário